Trzeba umieć dbać o to co było by budować dalej..
Obecne czasy charakteryzuje ogólnie rozumiany pęd do przodu, ludzie, społeczności całe państwa rozwijają się z dnia na dzień coraz szybciej biorąc udział w pewnego rodzaju wyścigu. Każdy chce być najszybszy i najsilniejszy tak by na czele stawki przeć przed siebie, ten kto jest pierwszy wyznacza kierunek jak i tempo rozwoju. Rywalizacja jest głównym źródłem rozwoju i raczej nic tego nie zmieni. Jednak to co człowiek powinien mieć w pamięci to to że bez przeszłości ludzkość stanie się zdecydowanie uboższa. Niestety tak się dzieje że to co stanowi materialną pamięć o historii człowieka często jest postrzegane jako blokada dla dalszego rozwoju. Zarówno pod względem bezpośrednim, fizycznym jak i też przenośnym metaforycznym. W dobie rozwoju co rusz się słyszy o tym iż na terenie jakiegoś państwa dokonano zniszczenia ostatnich reliktów dawnych kultur, świątyń czy innego rodzaju budowli. Wydaje się że to co pochodzi z przeszłości jest skazane na zagładę która nastąpi raczej wcześniej niż później, jednak jak się okazuje na szczęście nie we wszystkich przypadkach. Działa bowiem organizacja która za punkt honoru postawiła sobie nie tylko skatalogowanie dziedzictwa tworzonego przez tysiąclecia rękami człowieka, ale również jego ochronę na tyle na ile będzie to możliwe a w pewnych sytuacjach wręcz konieczne. Czasem człowiek patrząc na reportaże telewizyjne zastanawia się jak długo dane miejsce będzie jeszcze istnieć nienaruszone, kiedy dotrze do niego cywilizacja i zmieni a najczęściej niestety zniszczy jeżeli nie w bezpośredni sposób to pośredni tak zmieniając środowisko wokół tego zjawiska iż nie będzie innej drogi rozwoju. Ten problem poruszali już przedstawiciele antropologii mówiąc że świat współczesny nie ma ani odrobiny litości dla przedstawicieli minionych czasów ( kultur i ich odmienności) Między innymi z tego powodu powołana została organizacja UNESCO której głównym zadaniem jest nie tylko katalogowanie ale ochrona dziedzictwa ludzkości. Niektórzy mówią że to organizacja która jest „policjantem z biblioteki” czyli połączeniem dbałości o pamięć z konieczną w niektórych sytuacjach siłą. Bez niej nawet mając najszlachetniejsze intencje organizacja jak i jej działacze mogliby tylko i wyłącznie przypatrywać się bezradnie postępującym zniszczeniom. Nie oznacza to że organizacja jako taka posiada legitymację do używania siły ale może w sposób inny jak na przykład rezolucjami i petycjami wpływać na państwa sugerując im by podjęły konkretne działania w celu ochrony danego dziedzictwa. Takie zwrócenie uwagi może być skuteczniejsze niż inne środki ponieważ przede wszystkim zawstydza przedstawicieli władz którzy czują się zaskoczeni tym że ktoś z zewnątrz wie więcej o ich dobrach i dziedzictwie niż oni sami. Niejako przypomina to trochę kiwanie i grożenie palcem dziecku które nie do końca jest w stanie zrozumieć doniosłość pewnych faktów i zdarzeń. Także mimo tego iż poczuje „złość” że zostało skarcone to jeżeli tylko dobrze się mu wyjaśni o co chodziło zrozumie i zgodzi się z karą. Tym grożeniem tyle że na poziomie międzypaństwowym zajmuje się UNESCO i umiejętnie stosują perswazję osiąga swoje cele.Tagi: ludzie, rozwój, państwo | Mapa