problem
Stop zwierzętom w SpaZwierzęta, jak wszyscy wiemy do zabawek nie należą. Są to istoty żyjące, oddychające, chodzące, na tym samym świecie co my ludzie. Od tysięcy lat towarzyszą człowiekowi. Stanowią jego źródło dochodów, pożywienia czy rozrywki. Dlatego wytwórnie zabawek dla dzieci postawiły na zwierzęta. Najczęstszymi kupowanymi zabawkowymi zwierzakami są psy i misie. Głównie pluszaki. Nie ma domu, w którym dzieci nie miałyby chociaż kilku maskotek ich ulubieńców. Oprócz pluszowych zwierzątek są również figurki. Równie popularne. Każde dziecko mając kilka lat "na karku" bawi się zwierzętami. Na szczęście, tymi zabawkowymi. Ale są ludzie, którzy traktują żywe zwierzęta jak zabawki. Np. człowiek kupuje sobie psa, a gdy ten nie spełni jego oczekiwań albo mu się znudzi, zaniedbuje go lub wyrzuca z domu. Często ludzie zachowują się jak bezmózgie istoty, przywiązują niechciane zwierzę do drzewa w lesie i zostawiają na pastwę losu. Przecież wystarczyłoby oddać je do schroniska. Dlatego, przemyślmy dokładnie zakup jakiegokolwiek zwierzaka, one też cierpią. Przez pryzmat zwierząt domowych możemy spoglądać na ośrodki. Spa. Co ciekawe, jak mówią badania najbardziej przyjazne zwierzętom są osoby starsze, takie, które czują się samotne. W tym wypadku jednak często dochodzi problem różnorakich wyjazdów do sanatoriów i ośrodków Spa. Tutaj bowiem naszych zwierzęcych pociech nie możemy brać ze sobą, bo w przeciwnym razie nie zostaniemy zameldowani do pokoju. Niestety właściciele ośrodków Spa nie są tolerancyjni i nie pozwolą, żeby na terenie ośrodka znajdowało se jakiekolwiek żyjątko. - "Jak sobie to pan wyobraża - nie kryje zdziwienia właściciel międzyzdrojskiego Spa, nie chce, byśmy wymienili w tym artykule jego nazwisko. - Właściciel idzie na zabiegi,a my mamy mu pieska wyprowadzać? Co to to nie, nie pozwalamy na takie praktyki naszym gościom, bo później są problemy ze sprzątaniem, pies piszczy, szczeka, gryzie. Koty giną i trzeba ich szukać na terenie ośrodka. To niehigieniczne i do tego kłopotliwe." Na pewno to wielki problem, co ciekawe problem dotykający tylko Polaków. W większości innych krajów hołduje się zasadzie, klient, nasz pan" i nie robi się problemów z powodu zwierzątka. Jeśli chcemy wyjechać na wycieczkę z pieskiem, to nie ma kłopotu - zarówno zwierzę można przewozić w samolocie, jak i w autobusie czy pociągu. Można śmiało zameldować się ze zwierzątkiem w hotelu. Kiedy pojawiają się problemy, to tylko w Polsce i z Polakami. A podobno żyjemy w kraju cywilizowanym. Niestety tak będzie dopóki prawo nie będzie miało jasnych zasad. Przepisy panujące w hotelarstwie ustalają sobie sami właściciele, a to już wiąże się z wolną amerykanką. Bo Polak potrafi, a nasi biznesmeni nie mają wyobraźni. Chcą zasad typowych dla PRL-u, czyli totalnego zamordyzmu. To ostre słowa, ale tylko tak można określić niechęć hotelarzy do zwierząt. ...
Struktura strony