miód

Kilka słów o apiterapii
Jeśli nie interesujemy się medycyną naturalną możemy nie wiedzieć czym jest apiterapia. Skoro jej nie znamy to też nie korzystamy z niej. A powinniśmy dla zadbania o naszą urodę i zdrowie. Apiterapia jest jedną z wielu dziedzin medycyny niekonwencjonalnej. Polega ona na leczeniu przy pomocy produktów pszczelich. To, że mają one na nas dobry wpływ, wiemy chociażby dlatego że miód dodawany jest do różnych tabletek czy syropów oraz kosmetyków. Pamiętajmy, że nie tylko miód jest wytworem pszczół. Wosk, mleczko i pyłek pszczeli odpowiednio wykorzystane są także cennym źródłem witalności, zdrowia i piękna. Apiterapii możemy poddać się w miejscach, gdzie stosowana jest medycyna alternatywna. Nie muszą to być specjalne kliniki, ponieważ takie zabiegi wykonywane są także w niektórych salonach piękności i ośrodkach oraz hotelach SPA. Dzięki zabiegom wykorzystujących produkty pszczele nasza skóra stanie się miękka i gładka. Ważniejsze jednak jest to, że będzie ona odżywiona. Zadbać możemy w ten sposób o całe nasze ciało lub tylko o wybrane partie. Taka kuracja może dotyczyć na przykład tylko naszych dłoni. W salonach SPA wykonywane są masaże z użyciem miodu, ale też inne zabiegi pielęgnacyjne. Dobrym przykładem są maseczki przygotowane na bazie tego cudownego daru natury. Trudno jest w kilku słowach opisać jego dobroczynne właściwości. Działa on nie tylko na naszą skórę i ciało, ale także na zmysły. Jego słodki zapach nas odpręża i poprawia nastrój. Odpowiednio zastosowany miód, wosk, mleczko ...

Spóźnienia nie są mile widziane
- "Nie powinniśmy się spóźniać na zabiegi - mówi Agnieszka Pokraczna, zarządza jednym ze stołecznych ośrodków Spa. - Zazwyczaj jest tak, ze harmonogram jest mocno napięty. Pomiędzy jednym a drugim zabiegiem jest zaledwie minuta, może dwie przerwy. Jeśli byśmy się spóźnili, to po prostu nasz zabieg będzie trwał krócej. Samo przygotowanie zajmuje kilka minut, później zabieg, prysznic... to wszystko trwa. Każda minuta spóźnienia to strata dla klienta. Cen z tego tytułu nie zmieniamy, a zabieg trwa krócej." Nie ma żadnych wątpliwości. Na zabiegi spóźniać się nie możemy. Dlaczego? Raz, że spóźnianie się jest nieeleganckie, a dwa - jesteśmy stratni. Nie łudźmy się, że jeśli się spóźnimy, to ktoś zmieni dla ans harmonogram. W miejskich Spa, które cieszą się dużym oblężeniem, oznaczałoby to, że jeśli nie my spóźnialscy, to krótszy zabieg miałaby kolejna po nas osoba. Oczywiście Spa na to nie pozwoli. Jak wybrnąć z takich problemów? Niekiedy warto w ekstremalnym przypadku zadzwonić i zapytać, czy spotkania i zabiegi nie są się przełożyć na możliwie inna godzinę, późniejszą, byśmy mieli pewność, że zdążymy. Jeśli wiemy, że zabraknie nam kilka minut, to powinniśmy zadzwonić i uprzedzić o tym fakcie kosmetyczkę, w ten sposób będzie ona mogła przygotować niezbędne kosmetyki i dzięki temu uda się uratować kilka cennych minut. - "Klient w Spa powinien się pojawić jakieś 20 najpóźniej 15 minut przed zabiegiem. To czas, kiedy swobodnie bezie można wziąć ...

Struktura strony