Poprawianie świata metodą UNESCO

Unesco UNESCO to organizacja o bardzo długich tradycjach. O tradycjach sięgających do roku 1945, kiedy to w listopadzie tegoż roku na terenie Londynu powołano właśnie do życia United Nations Educational, Scientific and Cultural Organisation, czyli po polsku mówiąc, Organizację Narodów Zjednoczonych do spraw Oświaty, Nauki i Kultury. Ciekawym jest to, iż taka organizacja powstała niemalże tuż po zakończeniu działań drugiej wojny światowej, bo właśnie w roku 1945. Wydawać by się mogło, że szaleństwem jest interesowanie się kwestiami takimi jak kultura, edukacja czy nauka w czasie, gdy świat ledwo uszedł z krawędzi totalnej zagłady. Tymczasem by trzeba było wcielić się w ludzi, którzy wówczas żyli. Myśleli oni, że tworząc coś takiego jak United Nations Educational, Scientific and Cultural Organisation będą mogli właśnie zapobiec w przyszłości m.in. Takich wypadków jak te, które przetoczyły się przez cały świat, przez wszystkie jego kontynentu, od roku 1939 począwszy, na 1945 roku skończywszy. Jak to wówczas rozumiano? Ano tak, że interesując ludzi nauką, kulturą i oświatą, rozwijając ich w tych dziedzinach, wciągając ich w światową nić powiązań kulturowo-naukowych, wszyscy ludzie świata zbliżą się do siebie (niekoniecznie fizycznie, ale raczej umysłowo, mentalnie, sposobem myślenia) i to pozwoli w przyszłości uniknąć nieporozumień międzynarodowych, a poprzez to oczywiście takich konfliktów jak ten, który dopiero co zmiażdżył ludzką cywilizację. Takie było myślenie ówczesnych elit politycznych. Jak to się sprawdziło w praktyce? Oczywiście można mieć pewnie wiele do zarzucenia wobec działalności UNESCO, jak choćby fakt, że w latach `80 na jego forum toczyło się wiele dziwnych spraw politycznych, będących tylko bezsensownymi rozgrywkami, które z pewnością nie przyczyniały się do rozwoju pokoju na świecie. Była to m.in. słynna sprawa prowadzenia polityki i propagandy antyimperialistycznej w UNESCO przez niektóre z państw. Oczywiście skończyło się to wystąpieniem z szeregów organizacji dwóch jej ważnych członków, którzy stanowili właśnie ogniwo imperialistyczne, tj. Stany Zjednoczone oraz Wielka Brytania. Na szczęście oba państwa zdecydowały się wreszcie na powrót w łono UNESCO (w końcu ich budżet stanowił jedną trzecią całego budżetu Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Oświaty, Nauki i Kultury. Generalnie jednak rozpatrując działalność UNESCO można uznać, że poradziło sobie ono z problemami współczesnego (tj. XX i XXI-wiecznego świata) całkiem przyzwoicie. Można powiedzieć, że na czwórkę z plusem. Z pewnością jest jeszcze sporo do zrobienia, ale przeskok z rozgrywek politycznych w latach `80 ku aktywnej polityce na rzecz rozwoju kultury, nauki i oświaty na świecie, w każdym jego zakątku, rokują, że w przyszłości UNESCO będzie można ocenić nawet na piątkę, albo i szóstkę z uśmiechem. Dlatego czekam ze zniecierpliwieniem na to, co się wydarzy w przyszłości, jednocześnie jest to zniecierpliwienie pełne nadziei, że świat będzie lepszy, ciekawszy, zjednoczony, ale i zarazem wciąż zróżnicowany kulturowo, językowo i narodowościowo. Mam nadzieję, że świat będzie dzięki UNESCO lepszym światem, takim z którego będziemy dumni wobec całego wszechświata!

Tagi: świat, kultura, unesco | Mapa